5 września po raz trzynasty odbyła się pielgrzymka do grobu Ojca Bernarda w Lubiniu, a GKB po raz jedenasty zorganizował biegową sztafetą. W tym roku, ze względu na zaistniałą sytuację, nie było masowego udziału Grodziszczan w tym wydarzeniu. Jednak jako klub chcieliśmy dopełnić tradycji i kolejny raz pobiec do Lubinia. Jak zwykle ciekawie było i na trasie, i w autobusie.
Zbiórka o 4:00 na Starym Rynku. Jeszcze tylko wspólne zdjęcia z Bernardem i z burmistrzem, i w drogę… Trasa do Kościana w tempie tradycyjnym, bez szarpania i rozciągania stawki, bo to przecież słońce dopiero wstawało. Dobrze, że Sylwia dołączyła do nas w Kościanie. Mimo prowadzonego remontu przejazdu kolejowego doskonale wiedziała którędy nas poprowadzić abyśmy nie musieli nadrabiać drogi. Poza tym chyba zanotowaliśmy rekord trasy! Kilku mocnych zawodników, którym wyraźnie brakowało regularnych startów w sezonie, ostro ciągnęło stawkę. A żaden z nich nie odpuszczał. Furorę robił Paweł, który w tym dniu przebiegł 21 km w iście startowym tempie. Normalnie maszyna!
Na dziedzińcu klasztornym szybka kawa i placek oraz spotkanie z przeorem, któremu przekazaliśmy kolejną sztafetową pałeczkę. W tym czasie w klasztorze trwały przygotowania techniczne do transmisji mszy świętej i świątynia była praktycznie pusta. Było to moment, w którym mogliśmy spokojnie udać się do sarkofagu do celu naszej własnej pielgrzymki.
A potem już tylko szybki powrót do Grodziska…
