Do „Słowaka” zostało już tylko kilka dni. To już ostatnie przygotowania, może już nie za bardzo pod kątem długodystansowego biegania, ale pod kątem przygotowania mentalnego, a przede wszystkim pogodowego – to na pewno. Trzeba przyzwyczajać się do mocnego słońca. A pierwszy weekend czerwca dawał do tego okazję.
W sobotę 3 czerwca w Cichej Górze w biegu Ciach Piątka pobiegli Sławek i Paweł, a w ramach NW „pędził” Marek.
Z kolei dzień później, w niedzielę, w Swarzędzu, w 10. edycji biegu Szpota, na dystansie 10 km, Dorota Przybysz w kat. K50 zajęła I miejsce! W biegu udział wzięli również Paweł, Maciej, Krzysztof i Piotr. W jubileuszowej edycji pobiegło około 2 000 zawodników. Bezkonkurencyjni okazali się biegacze z Ukrainy, którzy zajęli wszystkie miejsca na podium. Ale rzeczywiście, mijając ich (nie wyprzedzając!) widać było lekkość i świeżość, której można tylko pozazdrościć. Trasa płaska, słabo osłonięta. Słońca dawało nieźle popalić, zwłaszcza że bieg rozpoczął się o 11.00. Ale co nas nie zbije to nas wzmocni!
… tymczasem czekamy już na 11 czerwca, a zwłaszcza na „napój z pianką” po biegu!