Już po raz 33. można było w miniony weekend przebiec półmaraton w Zbąszyniu. To już trochę kultowa impreza na naszym terenie. I niby teoretycznie trasa jest prosta i nieskomplikowana, ale właśnie te dłuuuuugie asfaltowe proste robią niezłą masakrę… w nogach.
Team GKB też się zameldował na starcie, chociaż na początku entuzjazmu wielkiego nie było, nawet mieliśmy cichą nadzieję, że nie będzie nas na liście startowej… no co… taki mały kryzys wieku średniego 😉
Pogoda, choć się nie zapowiadało, można by rzec, iście letnia. Było ciepło, momentami aż za bardzo.
Sławek Kaniuk tradycyjnie – jest w gazie i teraz też wybiegał podium. III miejsce w swojej kategorii! Dość powiedzieć, że pierwsze pytanie jakie padło od innych biegaczy po przyjeździe na zawody„.. a Sławek Kaniuk biegnie dzisiaj?”